Nie jestem zwolennikiem jakiejkolwiek formy przemocy, ani argumentów siłowych wobec dziecka,zresztą konstytucja w pewnej mierze tego zabrania, nie mniej uważam, że nieraz niewinny klaps sie należy, chociaż sam nigdy tego nie stosowałem.
Mam 38 lat, gdy byłem młodym chlopcem,to zarówno w szkole,jak i w domu gdy się narozrabiało czekało tzw. lanie. W szkole mogło to być uderzenie przez nauczyciela linijką, a właściwie drewnianą linią o długości metra w otwartą dłoń, która piekła przez cały dzień w domu zaś najczęściej było uderzenie kilkukrotne paskiem od spodni na goły tyłek. Czy ja osobiście uważałem to za przemoc hmmm, oczywiście nie, natomiast w danej chwili byłem zły na ludzi którzy mi to robili np. na tatę czy nauczycielkę, jednak były to metody, które skutkowały i których nie zapomni sie do końca życia i dzięki którym nie powtarzałem błędów, także dzisiaj mogę tylko podziekować za takie kary. Znam wielu ludzi,którzy mieli bardzo podobne doświadczenia w życiu, cóż takie były czasy.
Czy była to przemoc ??? W dzisiejszej polskiej rzeczywistości, oraz wg przepisów oczywiście tak!!! jest to przemoc, którą dziecko może zgłosić dzwioniąc na tel zaufania i skarząc, że dostał pasem po tyłku hmmm, jest to i dobre i złe.
Dobre ponieważ na pasku może sie nie skończyć, może dojśc do bardziej brutalnych pobić, a dziecko będzie miało szanse na pomoc gdy zadzwoni, gdyż teraz za pobicie mają prawo odebrać dziecko oprawcy.
Natomiast jest to też złe, gdyż będąc młodym zbuntowanym nastolatkiem gdy rodzice mu czegoś zabronią może zadzwonić i skłamać, że jest bity, ponieważ nastolatkowie działają pod wpływem emocji, to zanim sie zastanowi co zrobił rodzicom, może być za późno i rodzice będą ponosić skutki zabraniania. W nowej ustawie dosłownie jest napisane "nie wolno zakazywać dziecku niczego bo to ogranicza jego rozwój" albo "rodzice nie mogą wplywać na dziecko sugerując mu swoje poglady" lub "nie wolno narzucać dziecku zadnych zachowań seksualnych" hmmmmm dziwny jest ten nasz kraj, mam nadzieje że większość z rodziców podejdzie do tej ustawy z przymrużeniem oka, gdyż w przeciwnym wypadku rodzice nie będą mogli wychowywać wogóle dziecka tylko je utrzymywać.
Państwo polskie chyba bardzo chciałoby dorównać Szwecji. Szwecja już 30 lat temu, jako pierwszy kraj na świecie, wprowadziła zakaz bicia dzieci. Karane jest nie tylko bicie, ale również niezgłoszenie przypadków przemocy. I jak pokazują badania, rokrocznie zwiększa się liczba takich zgłoszeń, co świadczy o tym, że poprawiła się tam świadomość społeczna. Przypadki przemocy, które wcześniej bagatelizowano, teraz są potępiane. Nauczyciele, lekarze i opiekunowie mają obowiązek informowania o wszystkich podejrzeniach. Zmiany doprowadziły do tego, że aż 86 procent 10-12-latków twierdzi, że nigdy nie doznało jakiejkolwiek formy kary cielesnej od rodziców. Tylko kilka procent rodziców uważa, że nadal powinni mieć prawo do fizycznego karcenia dzieci.
Archiwum bloga
-
▼
2011
(10)
-
▼
lutego
(10)
- Imiona dla dzieci jak wybraliśmy???
- Podrady dla rodziców bliźniaków
- Polityka prorodzinna, pomoc społeczna, jak to jest...
- Kary cielesne tak czy nie? Nowa ustawa wszystkiego...
- Rozwój dziecka w ciagu 1 roku
- Bliżniaki historia prawdziwa
- Bunt dwulatka
- Bolesne ząbkowanie
- Wpływ reklamy na dzieci
- Wpływ zabawy na edukację
-
▼
lutego
(10)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz